Rozdział 1
Dzień zaczął się tak jak zwykle.Wstałam wcześnie bo miałam na 9:00 zajęcia w studio.Ubrałam się w niebieski sweterek z białą spódniczką oraz piękne koturny.Nagle usłyszałam jak wołam mnie tata:
-Violu śniadanie!
Odpowiedziałam że już idę ale miałam jeszcze zadzwonić do Fran.Jak schodziłam zobaczyłam że tata gra na naszym pianinie.Grał ,,Soy Mi Mejor Momento''.Olga wniosła Tort a Ramallo małą paczkę.Zapomniałam że dziś są moje urodziny!Jak tata skączył grać po refrenie złożyli mi życzenia.Jako prezent dostałam naszyjnik mamy i mikrofon.Mikrofon był czarny z wygrawerowanym małym napisem ,,Vilu''.Naszyjnik był z gwiazdką,złotą gwiazdką.Zobaczyłam na zegar i podziękowałam im za taki prezent.Szybko wyszłam bo była już 08:54.
Po drodze do studia spotkałam Fran i Cami.One zachowywały się jakby nic się nie stało.Jak doszłyśmy powiedziały żebym na chwilkę zaczekała przed salą główną a miałyśmy zajęcia w sali tańca.Było to troszkę dziwne ale cóż....Po chwili otworzyły się drzwi.Stali tam wszyscy dla których coś znaczę. Krzyknęli NIESPODZIANKA! Zaśpiewali mi ,,sto lat''.Dali mi gigantyczną torebkę.Co tam jest ojeju -zastanawiałam się.
Było tam zdjęcie na którym jestem ja,nauczyciele,przyjaciele moi.Dosłownie całe studio!
Na dnie torby było naprawdę dużo kosmetyków i słodyczy.Na scenie były instrumenty i stojaki z mikrofonem.Śpiewaliśmy cały czas,rozmawialiśmy i graliśmy.Było to prawdziwa impreza.Potem chłopaki wnieśli stoły i rozłożyli przekąsi.Zamiast zajęć była zabawa :)Leon na chwilkę wyszedł i ze swojej szafki wyjął kwiaty i wyszedł ze studia.Wzięłam Fran i Cami i chciałam za nim pobiec ale dziewczyny zaprzeczały temu pomysłowi.
Udało się je namówić więc pobiegłyśmy.Antonio się zapytał gdzie biegniemy. My odpowiedziałyśmy że mój tata coś przywiózł i po to idziemy.Uwierzył.
NASTĘPNA CZĘŚĆ JUŻ NIEDŁUGO:)
PODOBAŁO SIĘ :)?
O jak fajnie że takie coś wprowadziłaś :)
OdpowiedzUsuń