26 lipca 2014

Sesja Martiny Stoessel dla magazynu ,,Hola''

Niedawno odbyła się sesja zdjęciowa.Z sesją był też wywiad który przetłumaczyłam :)Martina jest młoda i ma całe życie przed sobą.Ma ponad 250 tys.Fanów(250 tys.Było na Juntada Tinista a doliczyć jeszcze prawie cały świat...).Zawsze o tym marzyła.teraz to ma!Wiernych panów,kochającą i wspierającą rodzinę itp.
                                    


Sesja wypadła dobrze.Jest inna niż wszystkie.Ma coś w sobie.A teraz zdjęcia zza kulis i sesja:

   

  

    








                             WYWIAD.....
PRZETŁUMACZYŁA JA SARA CUPCAKE DLA BLOGA MAGIADISNEYAVIOLETTA.BLOGSPOT.COM ZAKAZ KOPIOWANIA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!  



Hola: Wystarczy przedstawić twoją biografię, oddzielić od charakteru Violetty. 
Czy czułaś się kiedyś, kimś więcej niż Martiną?
Martina: Myślę, że moi fani naturalnie zaczęli rozpoznawać mnie, jako osobę z krwi i kości, nie jako fikcyjną postać. Jednak nie zamierzam oderwać się od mojej roli ,,gwiazdy Disney'a'', bo całe życie jest przede mną. Jeśli zrobię wszystko teraz, co będę robić po 30?
Hola:Czy uważasz, że twoja sława gwałtownie zaczęła rosnąć?

Martina:Czas, moja mini kariera, moje lata jako Violetta pomogły mi rozwinąć się artystycznie, ale prawdziwe wykształcenie dali mi rodzice, którzy zawsze obserwują mnie i pomagają mi w ten sposób.

Hola: Czy zawsze chciałaś się temu poświęcić?

Martina: Tak, już jako dziewczynka wiedziałam, że chcę poświęcić się muzyce. Kiedy wracałam ze szkoły do domu razem z mamą [Marianą] słuchałam Luis Miguel, Shakiry, Chaynne. Gdy zobaczyła mnie, jak tańczę, zapisali mnie do szkoły muzycznej. Ufundowali mi szkołę, specjalnie dla mnie. Teraz marzę o posiadaniu własnego programu. Uczę się gry na gitarze raz w tygodniu, hip-hopu, którego kocham. Jest to trudne, ponieważ muszę połączyć wszystko ze szkołą, mam lekcje angielskiego on-line. 

Hola: U ciebie wszystko jest w porządku: nagrywania w studio, hobby, chłopak [Peter Lanzani, 23 lata]. Jak ty to robisz?

Martina: Na prawdę? Byłam bardzo zdezorganizowana, kiedy zaczęłam grać w serialu, miałam wiele problemów, aby zorganizować mój dzień. Mimo to, staram się znaleźć czas dla swoich bliskich. Wieczorami staram się być wolna, aby zjeść razem z rodziną, spotkać się z Peterem, wyjść gdzieś z przyjaciółmi. W weekendy mam spokój. Kocham spać.

Hola: Jakie są twoje relacje z mediami? W szczególności chodzi o to, czy nikt cię nie uraził? [Oskarżenie ,,zastraszania mediów'' po plotkach wskazujących na cierpienie przez ciebie na zaburzenia odżywiania]

Martina: Wygląd innych to jeden z najtrudniejszych rzeczy, nie jestem robotem, który śpiewa i tańczy. Po zejściu ze sceny myślę, że boli mnie to czasem. Kiedy daje koncert wiem, że krytyka może wpłynąć źle lub dobrze, ale nadal nie słyszę kłamstwa na temat mojego życia. Nie będę zagłębiać się w szczegóły, ale jest stopień zła, którego nie można zrozumieć. Z czasem jednak zapomina się o tym, staje się to historią. 

Hola: Rozpoznajesz w sobie wrażliwość?

Martina: Tak, jestem wrażliwa. Myślę, że to jest dobre, ponieważ wtedy czuję muzykę i przekazuję lepsze uczucia. W czasie, kiedy mówią o mnie źle, jestem bardziej wrażliwa. Ale dziękuję z całego serca rodzicom, które są zawsze obecni przy mnie i chronią mnie.

Hola: Skoro mówimy o twoich rodzicach, jakie są twoje relacje z nimi?

Martina: W problemach zawsze pomaga mój tata, gdy ktoś mówi o mnie źle , on mówi, że nie jestem jego ,,rysunkiem artystycznym'', ale jego córką. Każdą nową rzecz konsultuję z tatą. Wtedy reszta należy do mojego taty, nikt nie troszczy się o mnie bardziej niż on.

Hola: Od ubiegłego roku jesteś z Peterem, jak oni przyjęli tę wiadomość?

Martina: Jak każdy rodzic, który przyjmuje w domu chłopaka ich córki, to był szok. Mój pierwszy chłopak był przyjacielem mojego brata, był on wiele młodszy ode mnie. W tym przypadku, Peter był starszy i to dotknęło mich rodziców. Pierwsza rzeczą było to, że poprosiłam żeby go poznali i porozmawiali z nim, okazało się, że jest wspaniałym człowiekiem. Pojawienie się Petera w moim życiu było jednym z najpiękniejszych rzeczy, które mi się przytrafiły. Poza rodziną i przyjaciółmi, to przyjemność, że ktoś towarzyszy mi w ważnych momentach.

Hola: Jak się poznaliście z Peterem?

Martina: Myślę, że będziemy pamiętać to przez całe życie. Zasadniczo poznaliśmy się na imprezie. Nasza historia jest piękna, a relacje które mamy dzisiaj są doskonałe.

Hola: Jakim on jest chłopakiem?

Martina: To jest miłość. Co mam powiedzieć? Jest to człowiek inteligentny, bardzo profesjonalny, zawsze chce zrobić więcej. Jako para, myślę że najważniejsze i niezbędne jest zaufanie, które mamy i że jest zawsze przy mnie. Akceptujemy siebie takimi, jakimi jesteśmy. Jest też dżentelmenem.. To jest przesada. Prawda jest taka, jestem z niego zadowolona. 

Hola: Chcesz założyć kiedyś rodzinę?

Martina: To moje marzenie, jedno z największych pragnień. To najpiękniejsza rzecz, jaka może przytrafić się dwóm osobom. Chce mieć dzieci, wychować je,mieć własny dom. Chcę żeby było tam bardzo rodzinnie, miejsce szczęścia, w którym nie ma problemów, a dzieci będą tam zadowolone. Miałam szczęście i możliwość spokojnego wychowania i za to mogę tylko dziękować Bogu. Dziś nie planuję go poślubić lub być matką, ale ja go kocham, a to jest moje marzenie na przyszłość.


JAK WAM SIĘ PODOBAŁA SESJA I 

WYWIAD?

ZAPRASZAM DO NABORU PRZYJMĘ 

KAŻDEGO V-LOVER:)

ZAPRASZAM NA NASTĘPNY POST ♥

1 komentarz:

  1. Świetny wywiad jak i post :)
    u mniezrecenzowałam Twojegobloga, recenzje znajdziesz na stronie "Recenzje blogów"
    rzeczy-vilovers.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze to źródło informacji dla mnie.Dlatego komentujcie,piszcie swoje opinie.Przyjmę każdą krytykę,więc nie bój się każdy ma prawo do swojego zdania.Dziękuję za każdy komentarz :)